Nowe we Wrocławiu: Warsztat Food & Garden.

W miniony piątek swoje drzwi dla klientów po raz pierwszy otworzył Warsztat. Wybraliśmy się na Zapłon - przedpremierową imprezę otwarciową, głównie z ciekawości dotyczącej działań szefa kuchni Maksa Krupy oraz tego osławionego ogrodu. I muszę przyznać - ani jedno ani drugie mnie nie rozczarowało. Warsztatowy ogród naprawdę jawi się jako miejsce magiczne - schowany za niepozornym budynkiem przy jednej z głównych ulic miasta, pozwala ukryć się przed wszystkimi. Nie dochodzi tu hałas, a panujący klimat pozwala się naprawdę zrelaksować. To, co widzieliśmy przedwczoraj, to dopiero dobre początki - ogród jeszcze nie wyrósł do końca, w szklarni dopiero przebijają pierwsze sadzonki, ale oczami wyobraźni już widzę te cuda, które mają szansę się w nim wydarzyć. Mieszkańcy Popowic powinni szybko zapoznać się z tym miejscem, bo jest wyjątkowe. Ja - mieszczuch z centrum, już wiem, że będzie to idealne miejsce na sobotnie podróże za jedzeniem i relaksem.

Oczywiście pokażę Wam dziś, co słodkiego znalazło się na stołach podczas otwarcia, ale czułabym się źle nie wspominając o daniach słonych, ponieważ steki z fasoli, marynowane warzywa, pieczone na miejscu bułeczki i wybór świeżych past kanapkowych podbiły nasze serca i zapewniły prawdziwą ucztę dla ciała.



Na słodko podane zostały letnie tartaletki na kruchym spodzie z sezonowymi owocami, a opcjonalnie również z bezową "czapeczką" :)



Drugi deser z tzw. twistem - słony jogurt na jagodach polany musem z mango z dodatkiem bazylii. Nie wiem, co o nim napisać. Ja jednak wolę jednoznacznie słodkie desery ;)



A jeśli chodzi o Warsztat to popatrzcie sami, jak jest tam pięknie:




Warsztat Food & Garden
ul. Niedźwiedzia 5, Wrocław
oficjalne otwarcie: 21 lipca 2015


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz