Espresso. Kawa Festival II - Szynkarnia + podsumowanie

Nie mogłam się zebrac z ostani wpisem z Kawa Festival II. Ciągle się coś działo, a ostatnie testowanie i tak przeprowadziłam w niedzielę wieczorem, kiedy nie zdążyłabym już nic polecić. Nie chcę jednak zostawiać tego bez komentarza, skoro byłam, jadłam i piłam ;)

Menu Szynkarni na festiwal:
Podwójne espresso na kawie Keffa z Etno Cafe podajemy na musie daktylowym z dodatkiem karobu. Do kawy podajemy trawę cytrynową muśniętą pastą z wanilii. Kawy można próbować na kilka sposobów, za każdym razem czując nieco inny smak
Kasztanowe brownie z migdałową chrupką i malinowym musem
Po pierwsze zaznaczę, że to był mój pierwszy raz w Szynkarni. W ogóle nie kojarzyła mi się ona z miejscem na kawę. Tym bardziej byłam ciekawa tego, co tam zastanę. A zastałam przede wszystkim... przemiłą obsługę! Tak miłą, że aż postanowiłam o tym napisać. Naprawdę fajne dziewczyny tam pracują.

Wracając do festiwalu. Szynkarnia podała klasycze espresso ze słodkim dnem, bardzo przyjemne połączenie. Dodatek w postaci trawy cytrynowej niekoniecznie do mnei przemówił. Poza tym moja chyba nie była niczym muśnięta.
Brownie polecała mi koleżanka i rzeczywiście okazało się być smaczne, jednak zbyt wysuszone. Dodatek - sos malinowy - fajny, ale było go za mało, żeby rozmiękczyć ciasto ;) Aaa, były też śladowe ilości kruszonki. Trochę zbyt śladowe, bo była bardzo przyjemna.




***

Podsumowanie festiwalu. Ja mówię duże TAK. Bardzo mi się ta inicjatywa podoba. Przy obydwu edycjach smakowałam pyszności. Ale. Jeśli 27 knajp bierze udział w akcji to zlitujmy się i zróbmy sobie miesiąc kawy, raz a porządnie. Naprawdę nikt nie jest w stanie spróbować 3+ zestawów dziennie, żeby przetestować wszystkie miejscówki. Mi samej udało się dwukrotnie spróbować dwóch jednego dnia, ale po takim tygodniu chętniej patrzyłam na kapustę niż ciasto. Drodzy Organizatorzy! Dajcie nam się delektować kawą zamiast zastanawiać się, z której musimy zrezygnować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz