W KRAINIE LODU. IV KAWA FESTIVAL - LOT KURY

Lot Kury uwielbiam, i za pyszną kawę, i za niezłe jedzenie, i za klimat. Podczas ostatniej edycji KAWA Festivalu ich propozycja była, w moim mniemaniu, jedną z ciekawszych, poszłam więc oczywiście sprawdzić nowe menu.

Menu Lotu Kury na Festiwal:
Tonic espresso
Krem z malinami i sosem owocowym

Zawsze powtarzam, że nie jestem znawcą kawy i przy jej ocenie kieruję się jedynie swoim subiektywnym smakiem, więc może ktoś się ze mną nie zgodzi, ale nie widzę sensu w mieszaniu kawy, z natury kwaskowatej i  gorzkiej, z jeszcze bardziej gorzkim tonikiem. Efektem był dla mnie napój bez smaku z aromatem kawy. Nic specjalnego.

Na deser krem na bazie twarożku, trochę taki deser w wersji fit, z owocami i ciasteczkiem. Smaczny, prosty, bez szaleństw i przesadnych zachwytów. Zestaw jednak dość rozczarowujący w porównaniu do poprzedniej edycji.



1 komentarz:

  1. Uwielbiam mrożoną kawę i w szczególności kiedy wiem, że jest na dworze bardzo gorąco a ja mam taki rarytas jakim jest mrożona kawa. Dlatego jeszcze specjalnie do domu kupiłam sobie nowe zestawy szklanek i kieliszków https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/naczynia-do-serwowania-napojow/zestawy-szklanek-i-kieliszkow aby robić sobie takie pyszne napoje.

    OdpowiedzUsuń