Folgujemy - leniwe śniadania na Trójkącie

Dobrze mieć w pobliżu domu miejsce smaczne i przyjemne. Takie, do którego nie wpadasz tylko zjeść w przelocie, ale które zachęci cię do zostania na dłużej. Na Trójkącie brakowało mi takiego miejsca dopóki w lutym ubiegłego roku pojawiło się Folgujemy.


Niewielki lokal pachnie kawą, a w środku wita uśmiechnięta obsługa. Parzy się tu wrocławski Czarny Deszcz i podaje ciekawe dania, w tym codziennie inny lunch. Dla mnie jednak, oprócz popołudniowych spotkań ze znajomymi, to miejsce stało się doskonałym kierunkiem w weekendowe poranki, kiedy mam ochotę na coś pysznego, ale nie mam siły na podróż do miasta.




Karta w Folgujemy zmienia się co kilka miesięcy, jednak to, co mnie interesuje, czyli słodkie śniadania, są dostępne zawsze w dość przewidywalnej sekwencji: owsianka - placki - chałka. Próbowałam propozycji z kilku sezonów i za każdym razem były to udane trafienia. Dania nieskomplikowane, ale przemyślane. Okraszone sezonowymi dodatkami. Zbalansowane na tyle, żeby nie zasłodzić i nie znudzić. Dodam jeszcze, że towarzyszący mi zazwyczaj wegetarianin, który woli na słono, też nigdy nie marudzi.





Czy to idealna kuchnia? Czasem, nie zawsze. Ale drobne potknięcia wybaczam, bo to miejsce z dobrą energią, w dodatku jedyne takie blisko domu. Mam nadzieję, że na długo zostaniemy sąsiadami.


Folgujemy
ul. Kniaziewicza 16, Wrocław


3 komentarze:

  1. Byłam, sprawdziłam - było pysznie :) Szczególnie owsianka i chałka. Ale jak dla mnie to kawa najlepsza do śniadania jest w w Etno https://etnocafe.pl/kawiarnie/wroclaw/. Czasem testuję kawę z Okrąglaka i z lokalu koło dworca i czasem mam wrażenie, że jedna jest lepsza od drugiej. Życzę słodkiego nowego roku!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń